sposobów na skłonienie ich do przyjazdu do Polski. Złożenie sensownej agendy wymaga od nas często przeprowadzenia setek indywidualnych rozmów, co oczywiście jest bardzo czasochłonne. Ale cieszę się, że na koniec dnia zawsze wszystko udaje się dopiąć. Na terenie infoShare znajduje się wiele stref i oddzielonych od siebie przestrzeni. Jak udaje się Wam ją rozplanować? Po pierwsze, zawsze wyciągamy wnioski z ubiegłych lat. Weryfikujemy, które elementy zadziałały zgodnie z naszymi oczekiwaniami, a które nie. Sprawdzamy poziom interferencji między poszczególnymi elementami, np. czy Startup Stage ze swoim programem i dźwiękiem prezentacji nie wpływa negatywnie na znajdujące się obok Startup Expo i vice versa. Po drugie, zawsze mam na względzie potrzeby uczestników, możliwość ich łatwego przemieszczania między strefami, korzystania z różnych użyteczności (np. strefy do networkingu czy relaksu, stoiska partnerskie, punkty z kawą i wodą). Po trzecie, od 6 lat infoShare robimy w tej samej destynacji, czyli na AmberEXPO w Gdańsku. Dzięki temu obiekt i jego możliwości i ograniczenia znamy już bardzo dobrze. Wszystko to umożliwia nam przeprowadzenie procesu planowania w naprawdę efektywny sposób. Wielu event managerów mogłoby się od Was uczyć. Szczególnie ciekawa wydaje się kwestia pozyskiwania dofinansowań i wsparcia wydarzenia przez władze miasta. Mógłby Pan powiedzieć o tym coś więcej? To kwestia zaufania i otwartości władz miasta. Współpracę rozpoczęliśmy jakieś 8-9 lat temu. Na początku to było wsparcie promocyjne ze strony miasta. Udowodniliśmy, że potrafimy zrealizować założone cele i z roku na rok nasza współpraca pogłębiała się, przynosząc bardzo konkretne korzyści obu stronom. To klasyczny model win – win, ale oparty na stopniowo budowanym zaufaniu i otwartej komunikacji oczekiwań. Uważam, że stopniowy proces jest najsensowniejszym rozwiązaniem. Najpierw stosunkowo niewielkie wsparcie, zwiększające się wraz z rozwojem wydarzenia, i co za tym idzie – obopólnymi korzyściami. Pozwala to także miastu wyeliminować ryzyko znaczącego zaangażowania się w wydarzenie, które może okazać się dużym niewypałem lub jednorocznym projektem. Jakie należy podjąć kroki, by otrzymać tak duże wsparcie prezydenta miasta? Z pewnością płynie z tego wiele korzyści. Tak jak wspomniałem, trzeba stopniowo budować zaufanie. Nie oczekiwać od razu bardzo dużej pomocy, która mi jako organizatorowi się należy. Pokazać potencjalne korzyści, a potem je realizować. W ten sposób nasze szanse na budowę głębokiej relacji z samorządem lokalnym bardzo mocno rosną! Co do korzyści, oczywiście jest ich bardzo dużo. Duże wydarzenie przyciąga wielu uczestników spoza regionu i kraju. Przyjeżdżają oni do miasta, korzystają z usług hoteli i restauracji, miejsc użyteczności publicznej, co już potencjalnie przekłada się na ich większe przychody, a w następstwie większy strumień podatku CIT wpływającego do miasta. Goście to także oczywiście przyszli turyści, którzy bardzo często przyjeżdżają do Gdańska czy nawet do Polski po raz pierwszy. Bardzo miło obserwować, jak ich wyobrażenia o lekko zaściankowej, postkomunistycznej Polsce pękają jak bańki mydlane. Wyjeżdżają zachwyceni, promując region i kraj za granicą, bardzo często wracając później jako turyści. Takie wydarzenie to także doskonała okazja do wsparcia wizerunku miasta – w mediach tradycyjnych (poprzez działania PR-owe) oraz w social mediach (kampanie reklamowe). W komunikacji podkreślamy miejsce odbywania się konferencji. Uczestnicy będący na miejscu publikują również sporo kontentu związanego z miastem i jego atrakcjami. A my, jako organizator, otrzymujemy ze strony miasta pewne wsparcie finansowe i promocyjne. Ale i coś więcej: dużą otwartość na wykorzystanie dodatkowych możliwości zaaranżowania przestrzeni miejskiej. Z tego, co wiem, poszerzają również Państwo swoją działalność na inne miasta. Mógłby Pan powiedzieć coś więcej o idei infoShare Academy? infoShare Academy to działalność odrębna, skupiona na szkoleniach w branży IT, a w szczególności na szybkim i efektywnym umożliwieniu przekwalifikowania do zawodu programisty. W tej branży jest obecnie bardzo duże zapotrzebowanie na nowe ręce do pracy. W akademii w ciągu kursu dziennego (trwającego 2 miesiące) lub wieczorowego (7 miesięcy) umożliwiamy wejście na ten rynek, a co za tym idzie – często zupełną zmianę swojej pracy i kariery. Działamy obecnie w Gdańsku, Warszawie, Krakowie, Lublinie i Szczecinie, szykujemy się do otwarcia nowych lokalizacji. Wśród naszych absolwentów, którzy znakomicie sobie teraz radzą w branży IT, są np. kucharze, prawnicy, lingwiści itp. Mamy olbrzymią frajdę z tego, że możemy pomóc im zmieniać ich życie na lepsze. Co z planami na przyszłość? Plany na przyszłość to ciągły rozwój, zgodnie z naszym hasłem: Grow with Tech. Już pracujemy nad kolejną edycją infoShare – naszym celem jest jeszcze lepsza zawartość merytoryczna oraz poziom produkcji. A jednocześnie chcemy realizować pod egidą infoShare więcej mniejszych wydarzeń w różnych miejscach Polski. Na jesieni planujemy trzecią już edycję naszego infoShare Roadshow, gdzie odwiedzimy kilka dużych miast polskich, organizując w nich meetupy technologiczne. To oczywiście nie wszystko. Pierwsze pięć lat to wydarzenie przygotowywane po godzinach, realizowane własnymi rękoma, z „niewielką” pomocą przyjaciół. Ale gdy przebiliśmy próg 1000 uczestników, wiedzieliśmy, że nasza misja, którą jest dzielenie się wiedzą, stanowi również realną potrzebę uczestników konferencji. Partner wydania: 13

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==