Tekst: Żaneta Berus Formuły na wzrost targów są rozmaite. Chciałabym przybliżyć czytelnikom nieco rynku światowego, aby pokazać, czym żyje świat i jak się to zasadniczo różni od Polski. Polska, mimo dość wysokiego tempa rozwoju gospodarczego, akurat w biznesie targowym nie jest bardzo mocna. Polskie targi są na ogół nieduże i rozwijają się w sposób organiczny, czyli dość powolny. Oczywiście zakładam pozytywny scenariusz lepszych organizatorów polskich. Dopiero od niedawna dwa główne ośrodki: Ptak Warsaw Expo oraz Grupa MTP zaczynają być widziane i słyszane w Europie i na świecie, głównie za sprawą aktywności w międzynarodowej organizacji światowej targów UFI, a w przypadku Ptak Warsaw Expo także w IAEE i SISO. Najstarszymi targami na świecie są targi niemieckie, liczące sobie prawie 100 lat. Rozwijały się one dzięki miastom, które nadal finansują znane ośrodki targowe, będące jednocześnie organizatorami. Na początku bardzo hermetyczne, z czasem zaczęły się umiędzynaradawiać, co widać na dzisiejszych imprezach bogatych w pawilony narodowe. Pawilony te pozwalają na skokowy szybszy rozwój imprez. Niemieckie targi długo broniły się przed wprowadzaniem na swoje targi pawilonów azjatyckich, a przede wszystkim chińskich. Obawiano się nielegalnego kopiowania wystawianych wzorów, a także obniżania wartości imprez. Jak się okazało, gospodarcza konieczność wymusiła jednak na organizatorach niemieckich wprowadzanie różnych pawilonów narodowych, łącznie z chińskimi i hinduskimi. Inną popularną formułą na wzrost targów jest dokooptowywanie dodatkowych tematów skupionych wokół głównego wątku, przez co zwiększa się zasięg firm, które mogą w imprezach uczestniczyć. To rozmywanie głównego tematu ma swoje plusy i minusy. Plusem jest „pompowanie” TARGI, GŁUPCZE! // ŚWIAT PĘDZI DOOKOŁA NAS, ZMIENIAJĄ SIĘ WARUNKI GEOPOLITYCZNE I KLIMATYCZNE, A TARGI NADAL SĄ JEDNYM Z LEPSZYCH NARZĘDZI ŚWIATOWEGO MARKETINGU. ODBIJA SIĘ W NICH GOSPODARKA, STANOWIĄ WIĘC SWOISTY PRZEGLĄD OSIĄGNIĘĆ W WIELU SEKTORACH, SĄ ICH OBRAZEM W PIGUŁCE. // liczby wystawców, ale zdecydowany minus to właśnie rozproszenie specjalizacji, co w dłuższej perspektywie może przynieść odwrotny skutek, ponieważ wiele firm wybierze wtedy bardziej wyspecjalizowane imprezy monotematyczne. Najbardziej widocznym na świecie i przynoszącym skokowy, natychmiastowy wzrost wartości firm są fuzje i przejęcia. Termin i sposób na biznes popularny na świecie, w Polsce prawie niezauważalny w biznesie targowym. Większość najstarszych organizatorów „okopała się” i ani myśli o „zakupach” na zewnątrz, ani o wystawieniu się na cel innych kupujących w tej branży. Co więcej – często miałam okazję obserwować nerwowe poruszenie, ilekroć któryś z międzynarodowych potentatów branży targowej próbował wysondować możliwości takich transakcji w Polsce. Może wynika to z ciągle młodego wieku polskich targów i organizatorów przywiązanych do swoich marek. Zupełnie niepotrzebnie, bo mądre fuzje pozwalają na dużo szybszy wzrost i dają możliwości rozwoju na innym poziomie. Wielu polskim firmom pozwoliłyby na przeskok do ligi światowej, podniesienie prestiżu i wręcz nieograniczone możliwości rozwoju. Może posłużę się kilkoma przykładami branży targowej ze świata tylko z ostatniego roku, obfitującego w przejęcia i fuzje właśnie. Jedną z bardziej spektakularnych transakcji było przejęcie przez Informę Exhibitions znanego organizatora globalnego UBM, o czym serwisy doniosły nam w połowie 2019 r. To sprawiło, że Informa stała się tym samym największą firmą wystawienniczą świata z 11 000 pracowników i ponad 500 imprezami na całym globie podzielonych na 15 głównych sektorów tematycznych. To oznacza również, że model 24 DESTYNACJE EVENTOWE
RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==