1. Co tak naprawdę chcesz zrobić? 2. Co chcesz osiągnąć dzięki tym działaniom? 3. Dlaczego chcesz to zrobić? 4. Czego potrzebujesz, aby to zrealizować? Dlatego zanim wpadniesz w organizacyjny wir, zastanów się: Te cztery podstawowe pytania mogą Ci wiele ułatwić. Brzmią one banalnie, ale często w natłoku zadań nie jesteśmy w stanie rozwiać tych wątpliwości. Wizja wydarzenia jest wypadkową odpowiedzi na te pytania. O czym jeszcze musisz pamiętać podczas kreowania wizji? Powinna być nieskomplikowana. Każdy, kto jest zaangażowany w Twoje działania, musi być w stanie ją zrozumieć i zapamiętać, ponieważ od tego jest uzależniony Wasz wspólny kierunek działań. Wyobraź sobie wycieczkę, której jesteś przewodnikiem i której przedstawiasz plan wyprawy przyciszonym głosem, tak że część uczestników nie słyszy Twoich słów. Zanim zarządzisz przerwę, pytasz, czy słuchacze zrozumieli Twoją wypowiedź. Oczywiście wszyscy odpowiadają twierdząco, choć nie jest to zgodne z prawdą. Musisz uświadomić sobie, że najczęściej ludzie nie przyznają się do niezrozumienia czyjegoś przekazu, a nadawca często dowiaduje się o tym, gdy jest już za późno. Efektem niejasnego przekazywania planu wycieczki (wizji) jest chaotyczne zwiedzanie, a tym samym ryzyko zagubienia się części uczestników. Wizja powinna być wielka i inspirująca. Nawet jeśli to, co robisz, nie jest specjalnie ekscytujące, warto znaleźć w tym „coś”, co sprawi, że innym szybciej zabiją serca, w momencie kiedy będziesz dzielił się z nimi swoją wizją. Ludzie nie potrzebują kolejnych sztampowych punktów targetu firmy, ale chcą wiedzieć, że to, co będą robić, przyniesie realną zmianę, a udział każdej z tych osób będzie czynił różnicę Niech to będzie „coś”, co sprawi, że członkowie Twojej inicjatywy będą z pasją i dumą opowiadać znajomym o tym, w czym biorą udział. Nie możesz ustanowić celu, który jest możliwy do zrealizowania, zakończenia i odhaczenia w tabelce. Wizja to synonim marzeń, których realizacja nie jest w pełni możliwa, ponieważ wyzwanie przerasta Wasze możliwości, ale jednak czujecie, że razem zmierzacie do ustanowionego celu i zauważacie rosnącą skuteczność Waszych działań. Właśnie to odróżnia wizję od zwykłego celu. Wizja powinna być nieustannie powtarzana. Nie wystarczy jednorazowa prezentacja wizji i nadzieja, że zapisze się ona w umysłach uczestników projektu. To tak nie działa. Wizją należy „zarażać”, ale też „wbić” ją do głów odbiorców. Oczywiście nie chodzi tutaj o jakikolwiek rodzaj przemocy, lecz o to, by przy każdej możliwej okazji nawiązywać do niej! Droga z uszu do mózgu człowieka jest daleka, a jeszcze dalsza z uszu do serca, dlatego „zarażanie” wizją w połączeniu z „wbijaniem” jej do głów gwarantuje skuteczność przekazu. ZAINSPIRUJ POZOSTAŁYCH DO DZIAŁANIA Jeżeli Twoi współpracownicy nie będą czuli, że inspirujesz ich do działania, bardzo szybko się wypalą. Szczególnie, jeśli Wasza współpraca opiera się na wolontariacie. Tak jak w wypadku wizji musisz motywować ludzi do pracy, w żadnym wypadku nie ostudzać ich zapału. Wydaje się to banalnie proste, ale bywa, że w natłoku zadań, zamiast subtelnego zachęcania wydajemy podwładnym komendy i rozkazy, chociaż najczęściej taka forma się nie sprawdza. Kwestia podejścia do zwolenników definiuje przywódcę i szefa. Szef wskazuje na to, co należy zrobić i egzekwuje to, a lider inspiruje do działania poprzez przykład. Możliwe, że widziałeś wiele grafik i memów, które bardzo trafnie rozróżniają zachowania szefa i lidera – szef wyłącznie stoi z batem nad podwładnymi, podczas gdy lider znajduje się na czele grupy i pracuje najciężej. Jeśli poprzez swoje zachowanie udowodnisz, jak bardzo zależy Ci na realizacji wyznaczonych celów, ludzie to zauważą, docenią i będą czuli się zainspirowani do pracy. Dlatego kiedy zdenerwujesz się kolejny raz na tych, którzy nie działają w taki sposób, jakiego oczekujesz lub nie kończą zadań w wyznaczonym terminie, zastanów się, w czym tkwi Twój błąd. Pamiętaj, że każde niepowodzenie drużyny to zawsze ostatecznie niepowodzenie lidera. Ty jesteś pierwszą i ostatnią osobą, która może coś naprawić lub zepsuć. Jest to brutalne, ale prawdziwe. Nie tylko powinieneś być osobą, która działa z pasją, ale również otaczać się takimi ludźmi. Amerykański przywódca duchowy Craig Groeschel jest autorem bardzo istotnych słów: „Inwestuj w ludzi z pasją, bo umiejętności możesz wypracować, ale pasji nie”. Oczywiście istnieje granica zapału, jaki jesteś w stanie w kimś pobudzić. Dlatego przy tworzeniu zespołu ważne jest, aby szukać ludzi, którzy może nie są Twoim pierwszym wyborem pod względem umiejętności i kompetencji, ale z całą pewnością przodują pod względem pasji i zaangażowania. Wielokrotnie przekonałem się o tym, że nie jestem w stanie zbudować niczego trwałego, bazując na ludziach wyłącznie kompetentnych, bo kiedy przychodzi trudniejszy czas lub trzeba zrobić coś nadprogramowo, te osoby potrafią zawieść. W takich sytuacjach zostają przy nas „zapaleńcy”, którzy skoczą za nami w ogień, ponieważ tak bardzo wierzą w wizję, którą zaszczepiliśmy w ich sercach, a my mamy świadomość, że nadajemy z tymi ludźmi na tych samych falach. Oczywiście warto postawić na różne typy osobowości, bo w różnorodności jest siła, jednak poziom zaangażowania powinien być wyrównany. KOMPETENCJA TO KLUCZ DO AUTORYTETU Świadomość własnych działań gwarantuje Ci zaufanie ze strony podwładnych. Twój zespół musi mieć pełne przekonanie co do tego, że jesteś odpowiednim kandydatem do roli lidera. Oczywiście do zbudowania pełnego zaufania długa i wyboista droga, ale jest to jak najbardziej wykonalne. Kiedy objąłem stanowisko dyrektora wydarzenia Exodus Conference & Festival, wiedziałem, że pierwszy rok będzie ogromnym wyzwaniem. Dlaczego założyłem akurat rok? Zdawałem sobie sprawę z tego, że armia w pełni zaufa generałowi wyłącznie wtedy, gdy będą mieli za sobą pierwszą wygraną walkę. Po takim egzaminie zwolennicy mają jasność co do tego, jakim typem przywódcy jesteś i w jakim kierunku ich prowadzisz. W przypadku pierwszego wspólnego wyzwania sukces staje się dla „armii” potwierdzeniem Twoich kompetencji. Kompetencja w danym temacie jest jednym z kluczowych elementów budujących Twój autorytet w oczach ludzi. Łatwo jednak pogubić się i zapomnieć o tym, w czym właściwie powinieneś być kompetentny. Często mierzymy się z pokusą perfekcjonizmu, a co za tym idzie – robienia wszystkiego samemu. Łatwo uwierzyć Partner wydania: 23

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==