Partner wydania: – Część czytelników słyszy o Waszym projekcie pewnie po raz pierwszy, chociaż jestem pewna, że nie ostatni. Powiedz proszę, czym jest Nozbe Mobile Photo Trip? – To cykl comiesięcznych spotkań fanów fotografii mobilnej. W każdym miesiącu odwiedzamy inne miasto, gdzie wraz z gospodarzem (lokalny fan fotografii mobilnej) poznajemy jego zakamarki, odwiedzamy ciekawe miejsca, zapoznajemy się z ludźmi, wymieniamy się spostrzeżeniami i uczymy się od siebie. Cały cykl trwa od września do czerwca i obejmuje 10 miast. Chociaż, jak wiemy, to, czym robisz zdjęcie, nie ma znaczenia. My skupiamy się tylko na sprzęcie mobilnym, używamy smartfonów. – Jednak początki cyklu MPT miały miejsce w 2015 r. Co Ciebie, jako pomysłodawcę, skłoniło do jego zapoczątkowania? – Ciekawość. Chęć poznania innych fotografów mobilnych. Do tej pory rozmawialiśmy głównie przez internet. Wymiana komentarzy i doświadczeń, rozmowy o zdjęciach przestały wystarczać. Trzeba było się spotkać osobiście. Sam pomysł narodził się dużo wcześniej, ok. 2014 r. Długo dojrzewał, ale w końcu się udało. Pierwszy sezon to 8 spotkań, a wystartowaliśmy w Bytomiu. – Jaki był odbiór pierwszych wydarzeń? – Było skromnie, ale nie o przepych tu chodzi. U nas liczą się ludzie i miasto, które odwiedzamy. Wszystkim spodobała się formuła i dlatego dalej ją rozwijamy. Pamiętam, jak Michał Pyka w Bytomiu podszedł do mnie i powiedział, że w końcu nie czuje się dziwnie, biegając ze smartfonem w ręku i robiąc zdjęcia. W każdym razie wspaniale było wszystkich poznać osobiście, zresztą wciąż poznajemy coraz więcej nowych osób. Akcja nabiera tempa i szykujemy nowe projekty. – Teraz Wasz projekt zrzesza bardzo dużo osób z różnych zakątków Polski, a nawet świata. Stosujecie jakąś formę promocji swoich wydarzeń? – W zespole organizacyjnym jest osiem osób, a dodatkowo wspiera nas Nozbe. Ale masz rację – na nasze spotkania przyjeżdżają osoby z całej Polski, a nawet ludzie spoza granic naszego kraju. Do promocji wykorzystujemy głównie media społecznościowe (Facebook, Instagram i Twitter) oraz inne, zaprzyjaźnione z nami media. Chociaż, nie chwaląc się, zazwyczaj mamy raczej nadwyżkę chętnych na nasze wyjazdy. – Któryś z dotychczasowych eventów jakoś szczególnie się wyróżniał? – Każdy, mimo podobieństwa organizacji, jest inny. Inne miasto i atrakcje, inni ludzie, odmienne doświadczenia. Każde miasto zaskakuje nas czym innym. Pierwszy Trip drugiej edycji odbył się w Katowicach. Było to spotkanie dwudniowe, gdzie podczas drugiego dnia odwiedziliśmy Nikiszowiec. Wspaniałe miejsce i ludzie, polecam każdemu. Tutaj właśnie postanowiliśmy sfotografować wszystkich mieszkańców tego osiedla. Takie wyzwanie. Niestety nie udało się zrobić zdjęć wszystkim, ale za to poznaliśmy bardzo wiele wspaniałych osób. – Podczas jednego Tripu publikuje się ok. 500 zdjęć. To bardzo dużo. // Kim są zwycięzcy tegorocznej edycji Events Festival i na czym polegają ogólnopolskie spotkania entuzjastów fotografii? Z pomysłodawcą inicjatywy – Damianem Kostką – porozmawialiśmy o obecnych na rynku trendach, przebiegu drugiej edycji projektu i tym, co pozwala nam na zrobienie dobrego ujęcia. Przeczytajcie i przekonajcie się sami, że w dzisiejszym świecie, by osiągnąć sukces, liczą się pomysł i chęci, a nie najwyższej jakości lustrzanka. // Rozmawiała: Maria Ledeman Nozbe Mobile Photo Trip – każdy spogląda na świat inaczej 56 Wiadomości z branży

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==