CZAS NA FELIETON: E-EWOLUCJA Z dużym zainteresowaniem obserwuję rodzimy rynek eventowy, zwłaszcza tempo, w jakim postępuje ewolucja rozumiana jako procesy powodujące powstawanie różnorodności na każdym poziomie. Kibicuję tym wszystkim, którzy swoimi projektami pokazują, że jedyną granicą w kreowaniu wydarzeń jest wyobraźnia. Kluczowe jest znalezienie złotego środka pomiędzy pomysłowością a otwartością klienta na nowości. Gotowość na zmiany, entuzjazm wobec tego, co nieznane, sympatia względem ludzi – ciężko bez tego żyć, a w naszej branży są to cechy obowiązkowe event menedżera z krwi i kości. Wystarczy jedno spotkanie, by stwierdzić, czy na drodze zawodowej trafiamy na osoby, które wiedzą, że aby się rozwijać, trzeba zawsze być o krok, a nawet dwa do przodu, a równocześnie rozumieją znaczenie słowa „kompromis”. Gotowość do działania w zmiennych warunkach, sprostanie rosnącym oczekiwaniom klientów – sukces jest realny wyłącznie wtedy, gdy stawia się na kompromis, czyli jedno z głównych narzędzi, umożliwiających skuteczną komunikację pomiędzy zamawiającym a kreatorem wydarzeń. Obserwowanie tendencji na rynku, wsłuchiwanie się w potrzeby klientów, udział w międzynarodowych wydarzeniach branżowych, kreowanie nowych trendów – Żyjemy w czasach, kiedy wszystko jest płynne i zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Niezależnie od bagażu życiowych doświadczeń jesteśmy skazani na adaptację do nowych, cyfrowych realiów. Codzienne życie weryfikuje, kto z nas może pochwalić się umiejętnościami niezbędnymi zwłaszcza w XXI w. (i nade wszystko w branży eventowej). To, jak reagujemy na to, co nowe, wiele o nas mówi – kwestia, czy postrzegamy to jako szansę, czy zagrożenie? Tekst: Marta Chmielewska Rys. Andrzej Nykowski Partner wydania: 61

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==