W ostatniej dekadzie polski rynek MICE rozwijał się w zawrotnym tempie. Tylko w latach 2010–2015 liczba spotkań, konferencji i wystaw zwiększyła się niemal dwukrotnie. Eksperci szacują, że w ubiegłym roku na organizację spotkań o charakterze biznesowym przedsiębiorstwa wydały ponad 3 mld zł. Do tego należy doliczyć kwotę pozostawioną w sektorze HoReCa (ang. Hotels, Restaurants, Catering), czyli ponad 2,3 mld zł wydane na usługi gastronomiczne i 500 mln przeznaczone na usługi kulturalno-rekreacyjne oraz koszty związane np. z transportem.
Niepewna przyszłość
„W związku z niedawnym wybuchem pandemii koronawirusa, który spowodował odwołanie wydarzeń na całym świecie, ważne jest, aby branża nie traciła wiary. Możemy dostosować się do okoliczności i kontynuować dostarczanie wydarzeń tam, gdzie to możliwe” – informuje Jason Anderson, dyrektor w agencji Avantgarde.
Zaktualizowany raport A2 Global Risk na temat tego, jak pandemia wpływa na przemysł, handel i geopolitykę, podaje, że „Istotny przełom dokonany w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusa lub opracowania skutecznego lekarstwa jest mało prawdopodobny przez co najmniej kolejne 6–12 miesięcy”. W przypadku turystyki i podróży globalny raport donosi, że: „Organizatorzy wydarzeń biznesowych, kulturalnych i sportowych są pod silną presją, aby je anulować lub odłożyć. Dla firm ma to wyraźny wpływ operacyjny, ponieważ wydarzenia stanowią kluczowy element działań informacyjnych i rozwojowych. Wielu organizatorów turystyki prawdopodobnie spotka bankructwo w wyniku odwołania dużych wydarzeń publicznych. W przypadku lotnictwa komercyjnego w raporcie odnotowano przedłużające się zawieszenia i odwołania lotów na całym świecie, które stanowią wyzwanie dla odporności i rentowności przedsiębiorstw. Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) szacuje, że całkowite straty przemysłu mogą wynieść 29 miliardów dolarów”.
Za mało jest jeszcze danych, aby przeanalizować skutki obecnej sytuacji dla sektora. Kluczowy jest czas trwania całkowitego zastoju, programy pomocowe, jakie wdroży rząd, UE i środowisko, w jakim zaczniemy funkcjonować. Na pewno przez pewien czas będą obowiązywać duże ograniczenia związane z bezpieczeństwem. Jednym z najlepszych okresów sprzedażowych była zwykle jesień (październik).
Potrzeby z perspektywy klientów sektora MICE
Wydarzenia B2B MICE, biorąc pod uwagę obecną sytuację firm, dzielą się na dwa obszary: tzw. rozrywkowy, jak np. wszelkie wydarzenia HR typu team building czy employer branding, humanistyczne – spotkania i wydarzenia związane z kulturą i sztuką oraz związane ze społeczeństwem; wydarzenie korporacyjne, np. „wydarzenie motywacyjne”, w tym podróże, wyjazdy motywacyjne o charakterze gratyfikacyjnym, uznaniowym lub warsztaty kulinarne dla firm oraz wydarzenia „biznesowe”, jak np. konferencje kongresy, targi, szkolenia, warsztaty, seminaria, konferencje prasowe czy premiery produktów.
W pierwszym przypadku spodziewany jest mocny i długotrwały spadek popytu, gdyż w okresie kryzysowym firmy zawsze ograniczają zbędne wydatki i szukają oszczędności, natomiast w drugim przypadku nadal istnieje silna potrzeba organizacji wydarzeń, gdyż ich brak powoduje duże straty przychodów dla przedsiębiorców.
Potrzebne działania zastępcze „szyte na miarę”
Uwzględniając obecną sytuację, Agencja Core PR wdrożyła cyfrowe rozwiązania. Zamiast (i oprócz) organizować wydarzenia na dużą skalę, wiele firm powinno zadać sobie pytanie, jak korzystać z technologii, takich jak AR, czyli technologii łączącej w sobie świat rzeczywisty i wirtualny, bądź innych pozwalających wprowadzać na rynek produkty cyfrowe jeszcze bardziej innowacyjne, aktywujące, interaktywne, wyróżniające i skuteczne.
Celem działań jest pozyskanie wartościowych leadów oraz wygenerowanie dobrego contentu w mediach. Towarzyszące szkolenie można przeprowadzić w video meeting i udostępnić potem online w materiałach dotyczących wydarzenia, co nie tylko pozwoli uniknąć ryzyka anulowania, lecz także zapewni dostęp do szerszej publiczności, szczegółowe śledzenie i możliwość zmiany treści w zależności od reakcji odbiorców.
Rynek nie znosi próżni
Właściciele obiektów przygotowują już nowe rozwiązania. Znaleźliśmy się w punkcie, w którym tradycyjny MICE znacznie zmieni swoje oblicze i zostanie przekierowany do technologii cyfrowych. Ich zasięg, efektywność kosztowa oraz odporność na czynniki wewnętrzne stanowi tu znaczący atut. Również właściciele obiektów eventowych pracują nad rozwiązaniami gwarantującymi bezpieczeństwo i spełniającymi nowe wymogi sanitarne. Zyskują tu obiekty z dużą przestrzenią i parkami czy ogrodami. W okolicy Warszawy adaptowany jest już pierwszy 5-hektarowy obiekt premium MICE, zachowujący najwyższe standardy bezpieczeństwa. Duża „zielona” przestrzeń, możliwości lądowania dla helikopterów i wysokie namioty z wentylacją pozwalają na bezpieczne przyjęcie grupy decydentów z jednoczesnym zastosowaniem najnowszych technologii cyfrowych dla komunikacji online z nieograniczoną grupa docelową. Pozwoli to na zaoferowanie alternatywnych działań w najbliższym okresie, gdzie spodziewane są długotrwałe ograniczenia i obostrzenia związane z pandemią.
Autor:
Adam Białas, dziennikarz/dyrektor w agencji Core PR. Od ponad dwóch dekad skutecznie działa w obszarze PR, e-marketingu i MICE. Autor wielu autorskich projektów PR, e-marketingu i dedykowanych programów partnerskich. Posiada wieloletnie globalne doświadczenie korporacyjne, ekspert w kampaniach dla sektora gamingowego, finansowego, deweloperskiego i w budowaniu wizerunku brandu B2B/B2C. Agencja CORE PR, w której pracuje, obsłużyła ponad 600 kampanii. Nie tylko realizowała działania dla największych korporacji, lecz także wielu startupów. Prowadziła też szerokie działania z obszaru MICE i zarządzania kryzysowego, współpracując z liderami sektora. Obecnie przeprowadziła już kilka wdrożeń zastępczych procesów cyfrowych z wykorzystaniem technologii AR, MR, VR w celu wsparcia sprzedaży w okresie kwarantanny.